Witaj w 163. odcinku podcastu Marketing MasterClass. W dzisiejszym odcinku moim gościem jest Jarek Ostaszewski, który wraz z żoną tworzy projekt Dom i Drewno. Jarek posiada kanał YouTubie o stolarstwie, gdzie dzieli się z widzami swoją wiedzą i doświadczeniem. Z Jarkiem porozmawiamy o tym w jaki sposób zmonetyzować swoje działania na YouTube oraz co przyczynia się do posiadania dobrego kanału na YouTube.
Pamiętaj żeby słuchając robić notatki, te poniżej na pewno Ci w tym pomogą.
Jarek Ostaszewski
- Od 25 lat zajmuje się marketingiem i reklamą.
- Pomysł na biznes pojawił się z pasji.
- Chciał zrobić coś, co będzie służyło przez wiele lat, dlatego zaczął pokazywać prace w formie wideo.
- Materiał wideo, który jest stale aktualny, przyciąga reklamodawców stale.
Kanał na YouTube
- Z zawodu grafik komputerowy, ale podczas budowania domu pomagał w wielu pracach wykończeniowych.
- Lubił prace manualne i dawało mu to satysfakcję.
- Wtedy pojawił się pomysł, aby dzielić się zgromadzoną wiedzą w formie filmów na YouTubie.
- Kanał funkcjonuje 9 lat i można dostrzec rozwój i przemianę jaka nastąpiła wraz z czasem i zdobytym doświadczeniem.
Chwile zwątpienia
- Praca na YouTube nie jest najłatwiejsza.
- Ten sam materiał nagrany w języku angielskim i skierowany na inny rynek (np. amerykański) zarabiałby 5-7 razy więcej.
- Trzeba mieć jednak świadomość, że nie da się zarobić ogromnych pieniędzy.
- Mając materiały ponadczasowe, nawet pierwsze filmy mogą zarabiać.
- Dzięki poczuciu realizacji nie pojawiają się chwile zwątpienia.
- Zaczynając działać na YouTube pojawiają się oczekiwania finansowe, które szybko są weryfikowane przez rzeczywistość. Trzeba wykazać się determinacją i cierpliwością.
- Od zarobków YouTube’a ważniejsze jest tworzenie swojej marki. Dzięki czemu pojawią się reklamodawcy, którzy będą chcieli współpracować.
Czekanie, a działanie
- Nie ma sensu odkładać na jutro.
- Wykorzystaj zasoby, które obecnie posiadasz.
- Spróbuj, aby się przekonać i nie żałować, że nie spróbowałeś.
- Weryfikuj swoje pomysły.
- Dziel się wiedzą, którą posiadasz w najlepszy sposób.
- Jeśli myślisz o YouTube jako formie zarobku, zadbaj o jakość przekazu. Pokażesz potencjalnym reklamodawcom, że inwestujesz w swój kanał, dzięki czemu oni zainwestują w Ciebie.
Oglądalność kanału
- Staraj się, aby oglądalność stale rosła.
- Ciesz się z ciągłego rozwoju.
- Postaw się w roli reklamodawcy i zastanów się jaki kontent chciałby reklamować.
- Zastanów się jaka jest Twoja nisza, aby robić to, co chcesz.
- Marki bardzo rzadko pytają o statystyki, bo widzą jakość materiału, reakcję odbiorców (np. komentarze).
Monetyzacja kanału na YouTube
- YouTube wprowadził nowe zasady monetyzacji, dzięki którym nawet młody kanał ma szansę na zarobek.
- Warto dywersyfikować zarobki i nie nastawiać się na jedną rzecz.
- Sprzedaż produktu przyniesie pieniądze raz. Film lub współpraca jest długofalowa.
Marka osobista
- YouTube dawał 1 szansę na zmianę nazwy kanału.
- Nazwa “Dom i Drewno” pojawiła się po utworzeniu kanału na YouTube.
- Budując swoją markę osobistą jesteś utożsamiany z jedną dziedziną.
- Pamiętaj, że możesz mieć wiele kanałów na YouTube o różnej tematyce.
- Warto wykorzystywać przestrzenie do działania.
- Znajdź obszar niszowy, który jeszcze nie jest zagospodarowany.
Systematyczność publikacji
Widzowie oczekują systematycznej publikacji nowych materiałów.
Zasady dobrego kanału na YouTube
- Bądź sobą, bo widzowie odczują sztuczność.
- Bądź dokładny i precyzyjny, dzięki czemu widzowie docenią jakość.
- Cierpliwość, bo nic nie dzieje się od razu.
- Nie należy nastawiać się na monetyzację. Połączenie hobby i pracy jest najlepszą receptą.
Forum na stronie www
- Przewagą forum tematycznego jest łatwość znalezienia informacji.
- Budowanie bazy wiedzy u siebie w formie forum pomaga w słuchaniu swojej społeczności i w znajdowaniu tematów na content.
Z kim zjadłby kolację Jarek:
- Swojego tatę, ponieważ nie żyje, a mógłby się od niego wiele nauczyć.
- Leonardo da Vinci, ponieważ miał mnóstwo genialnych pomysłów. Książka “Sen Mistrza”.
- Elon Musk, ponieważ szanuje go za zarządzanie firmą.
Finalna rada Jarka:
Praca w sieci to jest świetna sprawa. Pracujemy dla siebie. Znamy swoją wydajność, jesteśmy niezależni od innych. Jest to praca przyszłości.
Kontakt z Jarkiem:
Kanał na YouTubie: Jarek Ostaszewski
Facebook: >>>Kliknij tutaj<<<
E-mail: jarek@domidrewno.pl
>> Podobał Ci się ten odcinek?
Koniecznie zostaw swoją pozytywną opinię na iTunes i Spotify oraz komentarz na moim blogu!
Powiedz znajomemu o Marketing MasterClass.
>> Inne odcinki, które mogą Cię zainteresować:
Youtuber, Vloger, Bloger, Influencer – kto jest kim i jak to się robi! – Maciek Budzich
4 powody, dlaczego boisz się sprzedawać w Internecie
Kontakt z Magdą:
Dostęp do platformy WOW Marketing LAB <kliknij tutaj>
VOD Kampania WOW 3 <Kliknij tu>
Grupa na Facebooku: Kursy Online – Strategia i Sprzedaż by Magdalena Pawłowska
Strona internetowa: www.magdalenap.com
Facebook: www.fb.com/magdalenamarketing
Instagram: www.instagram.com/magdalena_pawlowska
===============
Jeśli jeszcze nie pobrałeś Bezpłatnego Rozdziału Bestsellerowej Książki „Jedna kampania do wolności”, to możesz zrobić to TUTAJ:
Jeśli chcesz cały SYSTEM (a jestem pewna, że chcesz!) to od razu zamów książkę TUTAJ: www.jednakampania.pl
Transkrypcja – „Jak monetyzować kanał na Youtube – Jarek Ostaszewski”
Lektor: Witaj w Marketing MasterClass, podcaście dla przedsiębiorców, którzy chcą odnieść sukces i zbudować mocny biznes online, ale nie mają wielkich budżetów na promocję i finansują wszystko z własnych środków. Twój host, Magdalena Pawłowska, co tydzień udzieli ci konkretnej wskazówki lub przeprowadzi inspirujący wywiad, powie, co musisz robić, aby działać skutecznie w wirtualnym świecie, wyjaśni marketing online tak prosto, że będziesz czuł, jak byś wykiwał swoją konkurencję. Dzięki za spędzanie z nami czasu.
MP: Witaj w podcaście Marketing MasterClass, z tej strony twój host Magdalena Pawłowska. Zastanawiasz się, jakie są możliwości zarabiania na YouTube’ie oraz w jaki sposób prowadzić swój kanał tak, aby był atrakcyjny dla reklamodawców? Myślisz o dzieleniu się swoją wiedzą z widzami, ale wciąż czujesz, że nie wiesz wszystkiego? O tym i wielu innych zagadnieniach prowadzenia kanału na YouTube rozmawiam z Jarkiem Ostaszewskim, który jest dzisiejszym gościem podcastu. Jarek od 9 lat prowadzi wraz z żoną projekt Dom i Drewno, posiada kanał na YouTube’ie o stolarstwie oraz kilka innych, o których również opowie w dzisiejszym odcinku. Z wykształcenia jest elektronikiem informatykiem, lecz zawodowo od zawsze zajmuje się tak zwanym tworzeniem i realizacją swoich pomysłów, co doskonale widać na jego kanale. Tak spędził właśnie ostatnie 25 lat, wykonując projekty w przeróżnej formie, od druku poprzez media elektroniczne do przedmiotów fizycznych. Swoją obecnością w Internecie udowadnia, że nie śmieszne koty, nie gaming, ale właśnie wartościowy i merytoryczny content to doskonały sposób tworzenia biznesu w sieci. A teraz zapraszam cię do wysłuchania fantastycznego wywiadu z Jarkiem. Jarku, witam ciebie bardzo serdecznie w podcaście Marketing MasterClass, jest mi niezmiernie miło gościć ciebie z tak wyjątkowym tematem, co więcej, prowadzonym w formie takiego biznesu rodzinnego, a ja jestem ogromną fanką biznesu rodzinnego, bo nie dość, że z takiej rodziny pochodzę, to jeszcze sama tutaj właśnie z moim partnerem też no jesteśmy w trakcie tranzycji właśnie, żeby tak funkcjonować, tak że całym sercem po prostu jestem w tej formule. Jarku, jeszcze raz witam i od razu jakbym mogła przejść, wiesz, do takiego pytania, żebyś powiedział więcej nam o sobie na takim wstępie, tak żeby społeczność Marketing MasterClass miała takie pełniejsze zrozumienie, kim jesteś i czym się zajmujecie, zajmujesz w twoim biznesie online.
Kim jest Jarek Ostaszewski?
JO: To ja bardzo, bardzo dziękuję za zaproszenie i cieszę się, że gdzieś tam te nasze poczynania wychodzą spoza terenu Polski. My zaczęliśmy dosyć dawno, bo to już to, co robimy, trwa ponad 9 lat i początkowy pomysł był tak naprawdę, wziął się z mojej jakby pasji do tworzenia generalnie, ale zawsze brakowało mi w tym, co robiłem, bo od ponad 20-25 lat zajmuję się i marketingiem, i reklamą, i tworzeniem graficznym prac i zawsze brakowało mi tej jakby takiej tej fizycznej postaci tych moich projektów. Bo trzeba mieć jakby świadomość, że nawet jeśli ktoś stworzy jakiś najlepszy logotyp czy jakiś najpiękniejszych katalog, to dosyć krótki żywot ma i prędzej czy później to po prostu ląduje w śmieciach i trzeba zrobić następną wersję i następną, i to jest takie dosyć… no szybko właśnie się dewaluuje. I kiedyś, kiedyś, kiedyś wpadł mi w rękę, to może być taki, kurczę, krok milowy, że wpadł mi w rękę taborecik zrobiony przez mojego dziadka, który ja dałem moim chłopakom, moim synom. I nagle sobie tak uzmysłowiłem, że, kurde, ta rzecz fizyczna ma lat na przykład, nie wiem, 50, 70 czy więcej i w sumie to nadal jest funkcjonalne, nadal spełnia… dobrze wygląda, można tam oczywiście to odnowić, ale generalnie pełni tą funkcję dalej i jak dobrze pójdzie, to moi chłopcy dadzą to może jeszcze swoim dzieciom. No więc nagle pomyślałem, że, kurde, to jest fajna droga, żeby coś zacząć robić, co po prostu będzie żyło trochę więcej czasu. I pracując jeszcze w jakiejś tam jednej z agencji w Poznaniu, wpadł mi tak naprawdę do głowy pomysł, żeby zacząć pokazywać prace w postaci właśnie filmów wideo i kiedy na polskim YouTube’ie królowały, ja tam właśnie też pisałam o tym właśnie, że śmieszne koty, gaming, jakieś pranki, generalnie dla mnie to jest taki content śmieciowy, po prostu pokazuje się, ha, ha, ha, dobra, do śmieci, to jest bez znaczenia. I jak zrobić coś, co się nie przedawnia i to jest właśnie, że praca taka u podstaw jest aktualna dzisiaj, jutro, za 50 lat, za 100 lat, nadal będzie to… to się nie zmienia. I również patrząc właśnie pod kątem jakby marketingu, to też jest świetna sprawa, że, nie wiem, nagrywając film o najnowszym telefonie, okej, patrząc właśnie pod kątem reklamodawców, no pod ten film podczepi się jeden producent, drugi, no dobrze, ale za chwilę ten telefon pójdzie do śmieci, bo wyjdzie kolejnych 20 modeli i ten film już po prostu przestanie dla nas zarabiać. I teraz właśnie przekładając to na te nasze działania w sieci, jeśli pokazujemy coś, co się nie przedawnia i ma jakąś treść wartościową, no to ten reklamodawca przyczepi się do tego filmu dzisiaj, za 5 lat czy za 10. Więc to jakby te nasze poczynania w sieci na pewno nie są przypadkowe, tylko no wynikają jakby z wiedzy, którą ja wyniosłem z poprzednich firm i to jest taki mix troszeczkę, który no daje mi możliwość wyżycia się projektowego, no bo tutaj praktycznie nie wiem, czy zrobię wykałaczkę, czy jakiś, nie wiem, samolot, to w każdym filmie są jakieś treści, z których warto będzie skorzystać i również nie będzie problemu właśnie z monetyzacją tego, no bo patrząc jakby biznesowo na to, to nie mają być filmy, które pójdą na półkę i sobie po prostu będą same dla siebie, tylko no mają również zarabiać i utrzymywać naszą rodzinę.
Dom i drewno – Jarek Ostaszewski
MP: Oczywiście. Powiedz mi w takim razie, czy sam temat właśnie kanału, czyli no prace takie, no bezpośrednio dom i drewno, tak, tak też się nazywa wasza strona internetowa, w takim razie czy sam ten temat to jest coś, co jakby właśnie też został wykreowany czy to jest jakaś twoja pasja, że ty potrafiłeś po prostu już w tym drewnie działać, że jesteś taką po prostu, wiesz, złotą rączką, jak możemy tutaj powiedzieć, czy to jest też coś, czego musiałeś gdzieś się nauczyć i przygotować do tego, żeby móc prowadzić kanał o tej tematyce?
JO: Tak, więc tutaj to nie było takie hop-siup, dlatego że ja z zawodu jestem… powiedzmy, szkoła pierwsza – technikum elektroenergetyczne, później studia wyższe – systemy, sieci komputerowe, później zawód taki wykonywany zawodowo przez wiele lat to właśnie grafik i agencje reklamowe. I nagle pojawił się w naszym życiu etap budowy domu, gdzie ja jeździłem do Poznania, przyjeżdżałem tak naprawdę padnięty, bo tutaj mieliśmy parę godzin tak naprawdę w jedną i w drugą stronę i coraz więcej prac takich wykończeniowych, bo tutaj korzystaliśmy z budowy, rodzina mojej żony pomagała to budować czy oni to budowali, a ja coraz więcej zacząłem pomagać w tym. No i najpierw to było: Jarek, przynieść tam deskę, później: no to jak już przyniosłeś, to utnij ją, za chwilę: no to jak już uciąłeś, to może zamontuj. I ja stwierdziłem, że tak naprawdę zawsze uwielbiałem te manualne prace i to dawało mi super satysfakcję. I faktycznie tych prac oni mi zlecali coraz więcej, i to właśnie wtedy się pojawił właśnie pomysł, że, kurczę, to nawet właśnie z żoną żeśmy siedzieli i mówimy: zobacz, nie wiem, sam wybór na przykład pieca, ile rzeczy musieliśmy się dowiedzieć na ten temat, wyczytać, ile czasu żeśmy nad tym spędzili, przecież nigdy nie jesteśmy w tym sami, w tych poszukiwaniach i warto tą już zgromadzoną wiedzą po prostu się podzielić. I wtedy jakby zaczęliśmy stwierdzać, że faktycznie to, co sami przechodzimy, będziemy przelewać… na początku mówię: co, będziemy pisać to? No nie, no to YouTube. I te pierwsze filmy właśnie, jakieś pierwsze narzędzia, jakieś podstawy pracy, naprawdę ja się fizycznie tego wszystkiego uczyłem, więc ludzie, którzy widzieli na początku moje jakieś tam poczynania w sieci te 9 lat temu, to ewidentnie no to można sprawdzić, po prostu zobaczyć te pierwsze filmy, zobaczyć ostatnie i zobaczyć tą drogę rozwoju, czy Jarek się obijał, bo tutaj jakby nie ma pomocy z zewnątrz żadnej, ja nigdy nie stałem przed kamerą, widać, jak się zachowywałem, jak rozmawiałem sztucznie i długo i zastanawiałem się w ogóle, co powiedzieć i z biegiem czasu jak ten rozwój się gdzieś tam pojawiał.
MP: Super, to w ogóle jest bardzo inspirujące, no właśnie, żeby szczególnie dla tych osób, które myślą, że sukces, który obserwujemy dzisiaj, no ci wszyscy subskrybenci właśnie, że można zarabiać z YouTube’a, to sobie myślą: a to jest taki sukces jednej nocy, prawda. A właśnie to jest ścieżka, to jest bardzo dużo pracy, zaangażowania i czasu, i przede wszystkim też takiej wiary w to, no bo też o to chciałam się ciebie zapytać. Postanowiliście w pewnym momencie, że rozkręcacie tutaj ten kanał na YouTube’ie, ty jesteś jego taką twarzą i powiedz mi, czy były takie momenty poprzez te… tak naprawdę patrząc na te 9 lat, jakiegoś takiego zwątpienia, że ty sobie pomyślałeś: nie, po prostu rzucam ten YouTube, zajmuję się jednak czymś innym, to nie wypali. Czy były takie momenty zwątpienia, jeśli tak, to jak sobie wtedy z tym poradziłeś, bo to jest często taki problem, z którym spotykają się osoby i często też właśnie o to pytają, tak, jak sobie poradzić, jak się nie poddać.
JO: Trzeba mieć świadomość, że praca na YouTube’ie, szczególnie w Polsce, to nie jest łatwy chleb. Tutaj te wszystkie wskaźniki, CPT-ty, inne jakieś monetyzacje są po prostu śmieszne. Robiąc to samo gdzieś, nie wiem, powiedzmy Norwegia czy Stany Zjednoczone, patrząc na stawki, które… ten sam film nagrany w języku angielskim, trafiłby do widzów anglojęzycznych, zarabiałby średnio 5 do 10 razy więcej. Więc to jest po prostu… to jest dramat tak naprawdę, jakie śmieciowe pieniądze płacą reklamodawcy tutaj w Polsce. I teraz jeśli ten film uda mi się gdzieś wepchnąć na jakieś anglojęzyczne kanały w sieci i to widać po prostu, że jedna osoba, która zobaczy dany film czy tam, powiedzmy, 10 osób z Norwegii, zrobi tyle samo czy zarobi dla mnie tyle samo co 10 000 osób w Polsce. To jest po prostu śmiech, nie, no to… więc trzeba mieć świadomość, że nie da się tutaj jakby zarobić jakichś wielkich kokosów. Oczywiście to są po prostu pieniądze, które przychodzą systematycznie i oczywiście właśnie tworząc materiały, które się nie dewaluują, te zyski będą po prostu sobie systematycznie rosnąć, no bo zwiększamy ilość contentu, ilość filmów, więc jeśli każdy film cały czas zarabia, no bo to też łatwo sprawdzić, nie, jeśli klikniemy sobie na ten pierwszy firm, jeśli on sobie zarabia, nie wiem, tam 2 dolary czy 5 dolarów miesięcznie, no to mnie to cieszy, bo widać, ten stary film również do ludzi dociera. I wracając do tego pytania, czy kiedyś zwątpiłem w to, co robimy. Nie, dlatego że ja jakby również przekazuję to moje zadowolenie z tego, że robię coś, cieszę się z tego każdego dnia, że jestem w stanie się zrealizować, pokazuję, czego się nauczyłem i takiej sytuacji nie było. Chociaż wiadomo, że na początku oczekujemy, powiedzmy, czy mamy jakieś oczekiwania od YouTube’a, czy właśnie tych zarobków, widzących tych youtuberów gdzieś tam, powiedzmy właśnie, w Stanach Zjednoczonych, to tutaj przychodzi ta konfrontacja, że, kurde, nagrywa się 10-100 filmów, a te zarobki są po prostu śmieszne i trzeba po prostu naprawdę dużo, dużo determinacji i cierpliwości. I wydaje mi się, że tutaj również chyba będzie ważniejsze może nawet właśnie od tych zarobków YouTube’a tworzenie tej własnej marki. I porównując jakby moje działania w sieci, że to tak naprawdę my jako Dom i Drewno musieliśmy prosić się, wydzwaniać po jakichś firmach, żeby nawiązać jakieś kontakty, a te 9 lat minęło i tak naprawdę nie jesteśmy w stanie po prostu obsłużyć tych wszystkich marek, z którymi pracujemy czy które by chciały z nami pracować, bo to jest po prostu szok, szok.
MP: Czyli tutaj się to zmieniło teraz, prawda.
JO: Tak, tak.
MP: Wcześniej trzeba było zabiegać.
JO: Dokładnie.
MP: A teraz oni zabiegają o to, żebyście chcieli właśnie współpracować, żeby też pokazać, zademonstrować, jak działa, czy ta szlifierka, czy ten klej, po prostu porozmawiać o tym produkcie, prawda.
JO: Tak.
Kiedy wystartować z filmami na Youtube?
MP: Więc no właśnie teraz jesteście po tej drugiej stronie, czyli też warto było przejść tą pracę i być tutaj, gdzie się jest, ale właśnie bez tej pracy no nie byłoby się tutaj, gdzie dzisiaj jesteś. Też jak to powiedziałeś, wiesz co, przyszło mi takie pytanie do głowy, dlatego że wiele osób od razu by chciało być i mieć filmy perfekcyjne, czyli bardzo długo zwlekają z rozpoczęciem swoich działań w mediach społecznościowych, bo uważają, że a jeszcze muszę się czegoś dowiedzieć, a jeszcze muszę się czegoś nauczyć i chcą wejść jako już tacy, wiesz, jako już taki oszlifowany diament po prostu, już tylko świecić, prawda. A ty pięknie tutaj powiedziałeś i też pokazujesz swoją historią, że zacząłeś nagrywać i publikować filmy z tego, co wiedziałeś w danym momencie, czyli zgromadziłeś pewną wiedzę i pojawił się film, kolejną wiedzę zgromadziłeś i pojawił się kolejny film, czyli jakby tworzyłeś wraz tak naprawdę z pozyskiwaniem tej wiedzy i dzięki temu mogłeś zacząć no te 9 lat temu. Co byś powiedział właśnie takim osobom, które zwlekają i czekają i, nie wiem, może jak się odważyć, żeby jednak pokazać się jako jeszcze ten nieoszlifowany diament, ale w procesie.
JO: Nie ma sensu czekać, nie ma sensu odkładać nagrania na jutro, bierzemy komórę, dzisiejsze telefony po prostu mają takie kamery, że to jest głowa mała, i po prostu włączamy dzisiaj i nagrywamy dzisiaj. Nie tak dawno jak po prostu kilka dni temu dzwonił do mnie jeden z widzów i pytał się, że miał jakąś firmę związaną ze spawaniem i czy warto właśnie pójść w tą stronę na YouTube w Polsce. Ja mówię: stary, no jak nie spróbujesz, to się nigdy nie przekonasz, będziesz pluł sobie w brodę za tydzień czy za dwa, czy za miesiąc, że tego nie spróbowałaś. No to jest… najprostszą metodą jest, kurczę, no trzeba weryfikować te swoje pomysły, jeśli zna się na tym fachu. Ale tutaj właśnie tym naszym hasłem jest właśnie, dzielimy się wiedzą i doświadczeniem, którą mamy na dzień dzisiejszy, to nie jest tak, że my mamy jakieś prawdy objawione i po prostu wiemy wszystko, nie, to, co na dzisiejszy dzień wiem, dzielę się tym i oczywiście próbuję to wykonać, tą jakąś pracę, czy przekazać tą wiedzę w najlepszy sposób, jaki dzisiaj posiadam. Nigdy chyba nie powiedziałem, że na przykład jakieś narzędzie jest najlepsze. Tutaj też widzowie czasami: o, miałeś tam jakieś i nagle zmieniasz. Tak, bo człowiek się rozwija i potrzebuje coraz większej precyzji, i to jest normalne, i zmienia się na narzędzia lepsze, a nie na gorsze. Więc nawet jeśli, nie wiem, bym powiedział, że to, powiedzmy, narzędzie jest czy jakiś tam długopis jest najlepszy, to tylko w danym dniu, bo za chwilę może wyjdzie po prostu kolejny i będzie on jeszcze lepszy. Więc wracając do twojego pytania, trzeba po prostu nagrać, spróbować, świetną weryfikacją, nie wiem, jest na przykład rodzina, znajomi. Proste, nie muszę tego od razu publikować w świat, ale nawet jeśli nagram ten film i obejrzę go jutro czy pojutrze sam, to już wyłapię swoje błędy, czy się gdzieś zacinam, czy mikrofon szwankował, czy światło i tak dalej, i tak dalej. Ale później znowu też myśląc o tym, że jeśli to ma być kanał jakiś zarobkowy i mamy współpracować z jakimiś markami, no to na telefonie się na pewno nie skończy albo jeśli telefon, no to musi być już naprawdę jakiś wysokiej klasy, no żeby ta jakość tego przekazu była dobra. I tu my również jakby stawialiśmy od razu, że no trzeba po prostu w to zainwestować, żeby ten obraz, dźwięk i to wszystko jakoś wyglądało, no bo, kurczę, trudno później negocjować jakieś warunki z firmą czy, nie wiem, zaprosić ich do nas do warsztatu i nagle się okaże, że tam po prostu jest odrapane, po prostu bieda, a powiedzieć jakąś tam wysoką kwotę, wysoką wycenę. Więc to nie ma sensu, nie, no oni muszą widzieć, że my inwestujemy i warto wtedy im zainwestować w nas.
Krok milowy w popularności kanału na Youtubie?
MP: Super. Powiedz mi, takie jest powiedzenie, że w pewnym momencie kanał zaczyna żreć, tak, czyli że jest ten taki krok milowy, że jakiś taki moment się wydarza na kanale, czasami youtuberzy mówią, że to jakiś konkretny film sprawił, że po prostu liczba subskrybentów bardzo mocno się ruszyła i gdzieś tam ten YouTube też zaczął bardziej rekomendować dany kanał. Jak to było u ciebie? Czy to było tak, że faktycznie w pewnym momencie było jakieś plateau, a później właśnie był jakiś krok milowy, czy jednak to był taki wzrost bardzo mocno liniowy i proporcjonalny?
JO: Staram się raczej nie poruszać tematów takich, jak by to powiedzieć…
MP: Kontrowersyjnych.
JO: Kontrowersyjnych, ale też nie używam jakichś wirali, nie używam rzeczy typu tanie narzędzia albo jakieś tam z Lidla, albo… No bo tak naprawdę można byłoby spędzić kilka dni czy kilka tygodni, wertując wszystkie te keywords’y popularne i co ludzi tak naprawdę kręci, ale tak naprawdę pytanie, czy, kurczę, chcemy nabijać statystyki, czy chcemy siebie realizować i robić, nie wiem, jeśli mam w tym momencie do zrobienia biurko, to po prostu robię biurko, jeśli w tym momencie mam jakiś wyjazd służbowy, no to po prostu kręcimy z tego miejsca. I raczej staramy się, żeby to po prostu ciągle rosło, nie zależy mi na jakimś piku i później po prostu spadku w dół, raczej staram się czy cieszy mnie bardziej rozwój taki ciągły. I no patrząc na przykład, no co to, można powiedzieć, że 9 lat, kurczę, tam 100 000…
MP: 11 już teraz.
JO: Okej, pokażę ci, pokażę ci.
MP: Piękne.
JO: Przyszło tydzień temu, jeszcze nie otwieraliśmy, pokażę to, będzie film, tam jutro czy pojutrze będziemy nagrywać.
MP: No pięknie.
Współpraca reklamowa na Youtubie
JO: I teraz popatrz na przykład na kanały jakieś gamingowe czy właśnie z jakimiś prankami czy innymi bzdetami, oni nabijają tego po prostu masowo, te filmy dla gimbazy, dla dzieciaków, tam, wiesz, 100 000 czy milion wbijają w jeden dzień i… Ale patrząc właśnie od strony biznesowej, jakim albo kim musiałby być reklamodawca, żeby przyczepić się i zapłacić za umieszczenie swojej reklamy przed jakimś właśnie głupim filmem. I tu się zaczyna właśnie. Kiedyś nawet w szkole u syna byliśmy z takim właśnie wywiadem i rozmawialiśmy na ten temat, że trzeba postawić się w roli reklamodawcy i zdecydować, czy chcecie robić głupie, śmieszne filmiki z milionami odsłon i beznadziejną monetyzacją, czy chcecie trafić w jakąś niszę, robić sobie to, co wy chcecie i godziwie po prostu na tym żyć i wtedy jak gdyby nieważne dla was są liczniki. Powiem szczerze, z naszych tych firm, z którymi współpracujemy, myślę, że, nie wiem, może jakieś tam sporadyczne albo jakieś agencje reklamowe, oni się pytali o statystyki, a te wszystkie marki, z którymi tak pracujemy od wielu lat, nikt się mnie nie pytał o żadne statystyki pod filmami. Oni widzą, co robimy, jakaś jest treść, jaka jest jakość przekazu, również widzą reakcje widzów, widzą komentarze, co tam się dzieje, że tak naprawdę żaden z tych filmów nie przechodzi zupełnie tak bez echa, tylko wciągamy w rozmowę i o to chodzi.
Monetyzacja na Youtubie – jak to działa?
MP: Super, czyli to jest tak, że ten kanał na YouTube’ie jest takim waszym głównym biznesem, a wiem, że też właśnie twoja żona jest zaangażowana i też pracujecie razem, ma swoje role też, więc świetnie, tak jak powiedziałam, jestem wielką fanką właśnie takiego biznesu rodzinnego. W takim razie jakbyś mógł powiedzieć, czyli biznes online, który tutaj tworzycie, to jest połączenie monetyzacji bezpośrednio z YouTube’a, która wynika z reklam, które pojawiają się po prostu na filmach oraz współpracy z reklamodawcami. Czy coś jeszcze trzeba wziąć pod uwagę, myśląc w ogóle o monetyzacji kanału na YouTube’ie, czy tylko te dwa takie kanały?
JO: Jeśli chodzi o samą monetyzację na YouTube’ie, to teraz jakby te parametry spadły dosyć, YouTube wprowadził jakieś tam nowe zasady, ostatnio to było chyba 4000 godzin chyba, nie wiem, czy miesięcznie, czy rocznie, plus jeszcze chyba 1000 czy ileś widzów trzeba było nabić. Teraz oni to zmniejszyli wszystko, więc tak naprawdę każdy początkujący kanał już ma szansę na jakieś zarobki. Ale ja myślę, że tak naprawdę warto dywersyfikować, tak, rozdzielać te zarobki, czyli nigdy nie nastawiać się na jedną rzecz. Czyli tworząc na przykład, powiedzmy, nie wiem, jakieś… galanterię na przykład ze skóry, tak, robimy sobie, nie wiem, jakieś bransoletki, czyli można pomyśleć w ten sposób, że ile zarobię tworząc tą bransoletkę, powiedzmy, 100 zł, a ile zarobię, jeśli nagram o tym film, jak ją zrobić, dodatkowo wciągnę w to jeszcze jakąś markę, czyli druga forma zarobku, a później nie ma problemu, sprzedam tą bransoletkę, czyli trzecia forma. I tak naprawdę sprzedamy tylko raz tą bransoletkę i ona już pójdzie w świat, i zarobi tylko raz, ale film lub ta współpraca będzie długofalowa. I tutaj warto, to było też takie, rozmawiając tutaj z moimi szwagrami, bo mówię, wżeniłem się właśnie w rodzinę stolarzy i też im od razu mówiłem, że słuchajcie, nie problem jest sprzedać właśnie to krzesło, ale sprzedasz raz i koniec, i co dalej. A robiąc te takie przychody pasywne, które po prostu sobie się generują same z siebie już później, więc nie problem sprzedać jedno krzesło, lepiej zrobić to krzesło i żeby ono zarobiło jak 1000 krzeseł i to jest jakby ciekawsza forma zarobku niż taka jednorazowa.
Marka osobista na Youtubie
MP: Twój kanał na YouTube’ie nazywa się z twojego imienia i nazwiska i chciałabym się ciebie zapytać, z czego to wynika, dlatego że no właśnie strona nazywa się Dom i Drewno, natomiast na YouTube’ie jesteś jako taka marka osobista. Z czego to wynika i co byś tutaj doradził właśnie, czy lepiej być z imienia i nazwiska, czy jakieś może są jednak korzyści, kiedy jesteśmy… jeśli byłby kanał Dom i Drewno, jakie tutaj masz swoje zdanie?
JO: Powiem ci tak, że kanał tak naprawdę w ogóle jeszcze, nie wiem, czy jeszcze tam się pojawia taki nick, dlatego że jak tworzyłem kanał na YouTube’ie, on miał na początku jakiś tam, wiesz, zbiór cyferek i YouTube kiedyś dawał tylko jedną możliwą szansę na zmianę nazwy. Nie wiem, czy teraz można to jeszcze w ogóle zmienić.
MP: Można zmieniać teraz.
JO: I ja to zostawiłem jako to, tam było DLP [00:28:02 Oference?], coś takiego, a sama ta nazwa Dom i Drewno, powiem ci szczerze, że tak naprawdę zanim otworzyliśmy kanał, naprawdę długo o tym myśleliśmy. Oczywiście, wiesz, jakby wertowanie Google’a, YouTube’a pod kątem domen wolnych, jakichś tam rzeczy w sieci, żeby było to słowo unikatowe, które później będzie łatwo znaleźć, więc to ja nie wiem, czy nawet kilka miesięcy nie trwało. Ja też po jakichś tam znajomych agencyjnych wrzucałem im to, oni podrzucali jakieś swoje hasła i później dopiero się to Dom i Drewno stworzyło jako tematy, które będziemy mogli poruszać na tym kanale – o domu i również o drewnie. Ale nie wiem, czy wiesz, zobaczymy, jaki research zrobiłaś, czy twoi pracownicy, że Dom i Drewno to nie tylko jeden kanał, który posiadamy, bo mamy ich 5.
MP: To nie zrobiliśmy takiego researchu.
JO: Okej.
MP: To mów tutaj w takim razie co jeszcze.
JO: Dobra, więc…
MP: Wiem, że twoja żona ma. Tak, tak, tak, tak, przepraszam, zrobiłam, dlatego że wyświetliły mi się na twoim kanale rekomendowane.
JO: Tak.
MP: Czyli na twoim kanale są 4, 4 są jeszcze dodane.
JO: Dokładnie.
MP: Tak, to teraz już, widzisz, musiałam kliknąć, tak.
JO: Okej..
MP: Gdzie na jednym jest wizerunek twojej żony, tak.
JO: Tak jest, więc już mówię. Dom i Drewno powstało pierwsze i to jest najdłużej żyjący ten kanał, później powstał, chyba drugi powstał kanał Testy TV. To był wynik tak naprawdę moich obserwacji znowu takich bardziej biznesowych. Chodziło o to, że wiążąc się jakoś w miarę na stałe, czy też jeśli moja twarz została utożsamiana z daną marką, traciliśmy widzów czy potencjalnych widzów innych marek. Wiele marek jest dotyczących jednej grupy, no bo, powiedzmy, mamy jakiś odkurzacz i mamy 20 marek. I teraz…
MP: To tak jak Zygmunt Chajzer i proszek do prania Vizir, prawda.
JO: Tak.
MP: Już później żadnego innego proszku nie mógł promować, bo po prostu jego marka została tak silnie połączona z tą jedną, że już po prostu się nie dało.
JO: Dokładnie. Ale trzeba pamiętać właśnie, że, powiedzmy, tych marek proszków jest 20 jeszcze i teraz chętne osoby, które by zobaczyły czy posłuchały coś o tych innych proszkach, do mnie nie przyjdą, bo wiedzą, że u mnie jest już tylko ten jeden. I właśnie dlatego powstał kanał Testy TV, gdzie pokazujemy, tam są tylko i wyłącznie wideoprezentacje produktów wszystkich marek, niekoniecznie tych, na których ja pracuję w Dom i Drewno. I to dało jakby mi pole naprawdę manewru bardzo szerokiego, żeby pokazywać zupełnie inne marki, jakiekolwiek. Trzeci kanał to jest właśnie „Blondynka potrafi”, czyli kanał Lidki. Chodziło o tematy takie, powiedzmy, które były bardziej kobiece, różne prace jakieś tam takie wszelakie, gdzie one były, powiedzmy, już zbyt proste dla mnie, a mogły być właśnie ciekawe dla widowni kobiecej. Więc tutaj Lidka, ona też ma naprawdę niezłego skill’a i wiedzę o drewnie, bo na Dom i Drewno również Lidka się udziela, tam ona prowadzi dział kompendium wiedzy o materiałach i preparatach, czyli to „Blondynka potrafi”. Czwarty kanał pojawił się dlatego, że zainteresowała mnie technika druku 3D i widzowie Dom i Drewno zaczęli marudzić, że kurde, wrzucasz, Jarek, te drukarki, to nas nie interesuje. Więc mówię, dobrze, wydzielimy osobny kanał. Oczywiście otwarcie kolejnego kanału, ten sam film gdybym wrzucił tu i tu, to mam razy, nie wiem, razy 10 albo podzielone przez 10, albo jeszcze gorsze statystyki, no bo nowy kanał ciężko wypromować w tym momencie. I piąty kanał, który się pojawił kilka lat temu, ponieważ staramy się dosyć zdrowo żyć, nie odwiedzamy lekarzy od wielu, wielu i lat również mamy różne sposoby, powiedzmy, swoje jakieś tam domowe, które czasami warto po prostu zdradzić, więc kanał się nazywa „ Na zdrowie” i tam po prostu dzielimy się naszymi jakimiś przemyśleniami na różne tematy. Temat aktualnie banowany przez YouTube, nie, nie wolno powiedzieć, że z jakiegoś tam mniszka, nie, te takie dmuchawce tak, te, czyli mniszek lekarski, nie wiem, czy wiesz, jak jeszcze kwiatki są, z tego się robi genialny syrop na… chyba na kaszel, to moja żona ogarnia tematy. I te tematy znowu są cięte przez YouTube’a, nie, nie, nie wolno, no bo przecież tam musisz pójść do apteki i kupić magiczną tabletkę. Więc to jest taki niszowy, my tam po prostu wrzucamy sukcesywnie co jakiś czas jakiś film. Więc 5 kanałów YouTube, do każdego kanału jest strona, do większości tych kanałów jest Facebook, fanpage, czyli już…
MP: Czyli dystrybucja treści poza samym YouTube’em.
JO: Dokładnie, czyli to już jest 15 mediów. Dodatkowo jest grupa bardzo prężna na Facebooku Dom i Drewno, tam jest jakiś 80 000 osób, to jest szesnaste, jest jeszcze grupa o druku czyli siedemnaste, no i jeszcze działamy gdzieś tam na zewnątrz, w jakichś tam CDA czy innych jakichś tam portalach, gdzie po prostu też się udzielamy.
MP: Wow, no i jeszcze macie forum, prawda, na swojej stronie internetowej.
JO: Jest forum, tak jest.
MP: To jakby to jest takie pytanie, które sobie trzymam na sam koniec, bo faktycznie o to forum też chcę ciebie zapytać, natomiast no to jest ogrom pracy, tak, który wykonujecie i wykorzystujecie te swoje umiejętności, i cudownie wykorzystujecie te przestrzenie, które widzicie, że możecie po prostu zagospodarować na YouTube’ie, genialne to jest, tak że super, super, rewelacja. Chociaż właśnie wczoraj jeszcze wchodziłam, jeszcze jakiś tam film sobie oglądałam i właśnie wtedy rzuciły mi się w oczy te kanały rekomendowane, więc no świetnie. A czy coś planujesz z może swoimi chłopakami? Nie myślą o rozpoczęciu swoich kanałów?
Kanała Jarka Ostaszewskiego z synami?
JO: Oni tak naprawdę się… bo jeden ma 12 lat, drugi 14, więc taki wiek nastolatków, rozbójników. Powiem tak, że kilka lat temu bardzo chcieli na YouTube’ie zacząć, później oczywiście zaczęły się gry i jedyny kanał, który oni teraz widzą, to jest gamingowy, gdzie mówię, że to jest po prostu ładowanie się w tym momencie w taki tłok, przebicie się z contentem o tej samej tematyce jest megaciężkie i to według mnie trochę szkoda na to czasu.
MP: Czyli lepiej znaleźć coś niszowego, gdzie widzimy, że w ogóle jest przestrzeń na to jeszcze.
JO: Oczywiście, że tak. Tak jest, po co się rozpychać łokciami, jak można po prostu pójść w coś, gdzie będziemy sami sobie rządzić. Dlatego też na przykład Dom i Drewno, jak powstało te wiele lat temu, w tej tematyce nie było nikogo, absolutnie nikogo. Wtedy też narzuciliśmy, od razu mówię, nie ma siły, no przecież ludzie zobaczą, że to ma sens i zaczną gdzieś tam nas naśladować, narzuciliśmy mega tempo i tam było tych filmów tygodniowo 3-4 czasami, później był nawet etap, gdzie było 7 filmów tygodniowo. I widziałam na przykład, jak powstaje jakiś kanał jeden, drugi, trzeci, to z jednej strony cieszyło mnie, a z drugiej strony mówiłem, kurczę, że ci ludzie naprawdę nie mają swoich pomysłów do tego stopnia, że nawet ikonki, wiesz, ustawienie pasków, jakichś tam napisów było takie samo. Ale mówię, no to z jednej strony cieszy, że gdzieś tam próbują nas naśladować, a z drugiej mówię, że, kurde, naprawdę ciężko wymyślić? No przecież to jest tak, tak i mam swój jakiś wizerunek.
MP: Oczywiście, tak, i zrobić to po swojemu.
JO: Tak jest. Więc wracając jeszcze do chłopców, tylko ci powiem, że nie naciskam na nich, oni wiedzą, że w warsztacie mogą zrobić praktycznie wszystko, wiedzą, że to nie jest miejsce, gdzie można sobie robić żarciki i być nieuważnym, bo tam można zrobić sobie po prostu krzywdę. Wiedzą, jak się posługiwać tymi narzędziami, przynajmniej tymi ręcznymi, wiedzą, że, wiesz, okulary czy słuchawki, żeby chronić te uszy czy oczy. Więc ja liczę na to naprawdę i czasami, wiesz, jak coś, nie wiem, idę spać, a on tam coś potrzebuje, idzie sobie zrobić, więc liczę naprawdę na to, że przełamią się i zobaczą, że to jest po prostu świetna sprawa.
MP: Super, świetnie, wiesz, właśnie że nie naciskasz, a z drugiej strony, że mają taką inspirację, bo my też tutaj w domu mamy właśnie nastolatka i to jest coś, że po prostu oni wszyscy chcą być influencerami, prawda, ale jak później trzeba wykonać tą pracę, która za tym stoi.
JO: Zgadza się.
Wewnętrzna i zewnętrzna motywacja przy tworzeniu na Yotubie
MP: I tutaj zrobiliśmy właśnie, daliśmy takie zadanie, bo on chciał nowy monitor, gdzie no z tym monitorem, który ma teraz, jeszcze no długo mógłby oczywiście sobie pograć, ale mówimy, okej, dobrze, nowy monitor tam około 1000 zł, na gwiazdkę, ja mówię, no super prezent. No i właśnie Lion wymyślił dla niego takie zadanie, że musiał nagrać i opublikować 12 filmów na swoim kanale na YouTube’ie, czyli 3 w tygodniu, no i tam dostał wytyczne, że minimum 5 minut każdy film, te keywords’y i tak dalej. No i faktycznie, słuchaj, zrealizował to, tak, czyli udowodnił, że to… że chce, po czym spadek formy, już nie było tej marchewki.
JO: Tak.
MP: I właśnie, nie, i przy pracy na kanale ta motywacja, ona musi być cały czas, prawda, ona musi też wypływać z wewnątrz, czyli to musi być ta i wewnętrzna, i zewnętrzna motywacja, no bo bez tego no to po prostu się daleko nie zajdzie. A pewnie też tak widać w statystykach, że no w momencie, kiedy byłaby przerwa, czyli na przykład nie publikowałbyś przez jakiś dłuższy czas, no właśnie, czy to miałoby negatywny wpływ na zasięgi na twoim kanale, czy po prostu YouTube by zasysał te stary filmy i de facto nie miałoby to żadnego znaczenia?
Jak brak aktywności na Youtube wpływa na zasięgi?
JO: Ja myślę, że ci widzowie, wiesz, którzy stale odwiedzają kanał, oni by po prostu się trochę zawiedli, że no już mu się tam nie chce. A jeśli wiedzą, że sukcesywnie te nasze filmy wrzucamy, to oni wracają, bo wiedzą, że Jarek na pewno raz w tygodniu czy 2 razy w tygodniu coś wrzuci. Jedną rzecz, którą na przykład zmieniłem kilka miesięcy już ładnych temu, wcześniej nagrywaliśmy, ustaliłem poniedziałek, chyba środę i piątek o 17:00 godzinie, że jest film. I ja miałem naprawdę takie niezłe ciśnienie, że chociażby się świat walił, to to musi być dostarczone i widzowie wiedzieli, przyzwyczaili się do tego, ale ja naprawdę wypruwałem z siebie wszystko, żeby to dostarczyć.
MP: Tak, to jest bardzo dużo, bardzo dużo contentu.
JO: Tak i teraz pomyśl sobie, wiesz, że robisz, nie wiem, pracę, która zajmuje tydzień, ciężką jakąś tam, fizyczną pracę, nagrywasz przy tym filmy, a w międzyczasie musisz dostarczyć jeszcze te 3 filmy dodatkowo. I to było dla mnie naprawdę takie ciśnienie, które… i Lidka kiedyś powiedziała: Jarek, przecież ty o tym decydujesz, co robisz , no, kurde, będziesz się zarzynał, żeby to wykonać. I powiem ci, że kiedy powiedziałam basta, jak nagram, to wrzucam, to normalnie, wiesz, jakby ktoś mi z barków zdjął po prostu taki ciężar, że, kurde, dobrze, świetna sprawa i teraz po prostu nagrywam, kiedy chcę. Oczywiście staram się, mam w głowie cały czas, że, wiesz, nie wiem, jest środa i powinienem coś tam do piątku nagrać, ale pomysłów nigdy nie brakuje i tutaj…
MP: Super. Chciałam się ciebie jeszcze zapytać o taką, może takie 3 rzeczy jakbyś powiedział, czyli takie na podsumowanie tej naszej części, 3 takie zasady, główne zasady, które uważasz, że należy stosować, aby stworzyć dobry kanał na YouTube’ie, z którym właśnie i będą chcieli współpracować reklamodawcy, i po prostu że będzie ta społeczność faktycznie się budowała, jakieś takie twoje 3 główne zasady.
3 rady – Jak stworzyć dobry kanał na Youtube
JO: Oj, zasad jest dużo pewnie, można byłoby wymyślać w nieskończoność i na pewno trzeba… no takie oklepane, nie, żeby być sobą. Jeśli będziemy robić coś niezgodnego z takim normalnym zachowaniem, to nie ma siły, to widzowie po prostu od razu wyczują to i powiedzą, że po prostu taka sztucznizna, że tego się nie da oglądać. Więc nie wiem, jak się jąkamy, to się mamy jąkać, jak ma coś upaść nam i krzykniemy, to to po prostu musi być po prostu prawdziwa rzecz, którą pokazujemy. Druga rzecz, na pewno trzeba być dokładnym może i precyzyjnym w tym, co się robi, żeby tutaj ludzie też doceniali, że nie robimy tego – ach, zrobię jak tam, dobrze, bo niech pójdzie i ten film po prostu niech leci, tylko muszą widzieć, że do tego się przykładamy, co robimy, no szczególnie jeśli staramy się być jakimś tam wzorem, nie, że po prostu pokazujemy swój ten rozwój, żeby zmotywować innych ludzi też do rozwoju. Czyli nie ma lipy, ja tutaj po prostu mówię no tak, że no trzeba się przyłożyć, żeby to miało sens. A trzecia rzecz, nie wiem, no po prostu chyba cierpliwość też, że tu nic nie dzieje się od razu. Jeśli liczymy, otwierając kanał, że coś się zadzieje magicznego w ciągu, nie wiem, 3 miesięcy albo jeszcze coś, że nie możemy nastawiać się na monetyzację – robię to tylko i wyłącznie dla kasy, to po prostu jest narzędzie zarobkowe. Nigdy absolutnie nie pomyślałam o tym, że, kurczę, jak, nie wiem, jak YouTube nie wypali, to po prostu cała rodzina padnie z głodu, bo nie będzie miała z czego żyć. Nie, robimy to dla fun’u, oczywiście tutaj jakby połączenie tego hobby i pracy jest najlepszą receptą, nie, no bo wtedy czasu nie liczymy, no ale ta cierpliwość myślę, że no musimy się liczyć, że to są lata pracy, żeby to zaczęło zarabiać i przynosić jakieś sensowne skutki dla nas.
Forum na stronie internetowej – czy faktycznie ludzie z nich jeszcze korzystają?
MP: Super. Jarku dziękuję ci bardzo serdecznie za tą część, chciałam się jeszcze ciebie zapytać o to forum, które macie na swojej stronie internetowej, dlatego że, wiesz, jest taki trend, że wszyscy idą na Facebooka, na grupy, zresztą sami macie bardzo dużą grupę na Facebooku, bardzo prężnie działającą. Czy to forum na stronie to jest jeszcze coś, co faktycznie działa, czy one po prostu tam jeszcze jest, bo po prostu zostało z dawniejszych czasów? Bo faktycznie no rzadko się już spotyka, prawda, fora, więc chciałam się ciebie zapytać, jakie jest to wasze doświadczenie i czy faktycznie jeszcze osoby z tego korzystają, czy wszyscy już przeszli na Facebooka.
JO: Patrząc na przykład na łatwość znalezienia informacji, jeśli wejdziemy na grupę, na której jest 80 000 osób, każdy coś pisze i teraz Facebook tak naprawdę decyduje o tym, co zobaczymy, a co nie, więc to jest właśnie tam wkurzające, że wynalezienie czegoś nie jest takie proste. Zdecydowanie fora tematyczne to jest genialna sprawa, ja lubię mieć wszystko swoje, czyli po co Jarek ma się udzielać na jakimś forum, skoro możemy stworzyć swoje i mieć. To forum, które mamy, ma no wiele, wiele lat i to jest, wydaje mi się, że największe w tym momencie takie forum o tematyce stolarskiej takiej poruszanej, drewno, materiały i jakieś tam maszyny, techniki. I jeśli ktoś ma jakiś swój hosting już później postawiony, nie wiem, poruszamy się w temacie jakiejś tam skóry na przykład, wyprawiania czy może, nie wiem, jesteśmy kosmetyczką, to naprawdę budowanie bazy wiedzy u siebie, jak najbardziej to pomaga. Bo proszę zobaczyć też, że na przykład jak ktoś się pyta nas, czy nie zabraknie nam tematów na filmy, ja mówię, nie ma takiej możliwości, bo przecież wystarczy rzut oka, co interesuje inne osoby, wchodzę na grupę czy na właśnie na forum, patrzę na 3 ostatnie pytania, już jest temat.
MP: No dokładnie, czyli słuchać swojej społeczności.
JO: Oczywiście, że tak.
MP: Bardzo mi się podoba to, co ty powiedziałeś, odnośnie mam swoje. Ja też zawsze namawiam, żeby mieć stronę, czyli swoją stronę internetową na swoim hostingu, żeby mieć wykupioną domenę na swoje konto, nie gdzieś tam przez jakieś agencje czy coś, tylko żeby po prostu te rzeczy zawsze mieć u siebie, no i też żeby budować ten swój domek w Internecie, a nie tylko z kolei opierać się na jakimś kanale, że tylko buduję na przykład swoją społeczność na Facebooku, ale nie mam ich nigdzie indziej, prawda. No bo wiadomo, że wtedy pozostajemy takimi marionetkami w rękach tych właśnie portali społecznościowych, a jeżeli to ma być stabilny biznes, no to właśnie trzeba też mieć kontakt do tych osób czy właśnie forum, gdzie my mamy z nimi możliwość przeprowadzenia rozmowy i po prostu posłuchania, czego oni potrzebują, tak że świetnie. Jarku, już na same zakończenie ja zawsze zadaję takie pytanie moim gościom, to będzie takie pytanie zupełnie z innej dziedziny, natomiast dzięki temu będziemy mogli poznać bardziej ciebie i to takie już pytanie, bym mogła powiedzieć, na też podsumowanie naszego tutaj, naszej rozmowy. Jeżeli mógłbyś na taką magiczną kolację zaprosić 3 dowolne osoby, to kogo byś zaprosił i dlaczego?
Kogo Jarek Ostaszewski zaprosiłby na kolację?
JO: Ale żyjące czy nie żyjące?
MP: Nie, mogą to być również postaci historyczne, nawet postaci fikcyjne. Masz możliwość zorganizowania takiej kolacji z 3 osobami, postaciami, kogo byś na taką kolację zaprosił?
JO: To ja powiem tak, zanim odpowiem na pytanie, to warto słuchać swojej intuicji, czyli pierwsze myśli, które się pojawiają w głowie, to jest zawsze trafione. I tutaj pierwsza osoba, która mi przyszła na przykład do głowy, to jest mój tato i już mówię dlaczego. Dlatego, że niestety nie żyje i elektronik i mechanik, i tak naprawdę po pierwsze miałbym wiele tematów wspólnych, wiele rzeczy mógłbym się jeszcze od niego nauczyć, po drugie, gdybyśmy się dobrali razem, bo ja tutaj pokazuję, bo warsztat mam tutaj zaraz za oknem, gdybyśmy się dobrali razem w parę, no to po prostu piekło w warsztacie i kolejne 100 000 tematów, więc tak. Druga osoba to myślę, że osoba, która… nie ogarniam, po prostu nie ogarniam, jak ten facet mógł mieć tyle pomysłów, czyli Leonardo da Vinci. To jest niemożliwe, po prostu, wiesz, osoba, która zrobi, nie wiem, 5 pomysłów jakichś fajnych, 10, ale setki i to takich, które po prostu do dzisiejszego czasu są aktualne? To jest prostu niemożliwe. Powiem ci jedną książkę, polecam, „Sen mistrza”. Czytałaś może?
MP: Nie, ale już zapisuję.
JO: „Sen mistrza”, tak, tak mi się wydaje, że „Sen mistrza”. To jest o śnie, który również da Vinci albo… czekaj, czekaj, dużo takich naprawdę mega osób uprawiało sen, który się nazywa sen polifazowy,
MP: A, co 4 godziny.
JO: Jak tą książkę przeczytałem, mówię, kurde, przecież ja nie mam czasu na spanie, nie, i praktycznie zacząłem to wdrażać u siebie, czyli właśnie spanie na przykład do 5:00 rano maksymalnie, a jak naprawdę zasypiając, ustawiam w głowie budzik na 5:00, to 4:30 jestem już wyspany i się budzę, i naprawdę mam więcej czasu po prostu na te wszystkie rzeczy, które robię. Więc tutaj z takim kolesiem się spotkać i pogadać jak, skąd, przecież to jest szok. A trzecia osoba, też taka, która ostatnio, mówię, facet rozwala system, to jest Elon Musk. I tutaj jakby pomysły, wiadomo, że no zarządzając taką gigantyczną firmą, nie wiem, czy to są jego pomysły, czy, wiesz, firm, które po prostu kupuje i taki research robią, co jest, gdzie warto zainwestować pieniądze. Więc tutaj genialne zarządzanie firmą i z firmy, gdzie, nie wiem, 10 lat temu nikt o tym nie słyszał, facet w tym momencie po prostu rozwala, w co nie wejdzie, to kładzie na łopatki wszystko inne i szacun pełen taki, że szok.
MP: Super, absolutnie tak, ostatnio nawet właśnie też czytałam artykuł na temat Tesli, prawda, jak wyprzedziła wszystkie marki samochodowe na świecie, więc absolutnie genialny.
JO: I zobacz, jakie te na przykład mechanizmy sprzedaży jakieś Tesli, gdzie wpłać tam nam 1000 dolarów, a samochód zobaczysz za 4 lata.
MP: I masa ludzi, prawda.
JO: No więc…
MP: Czyli tak zwany prelaunch po prostu od razu z wpłatą zadatku.
JO: Dokładnie tak.
MP: A samochód? No poczekasz, prawda, bo w sumie jeszcze nie zaczęliśmy, dokładnie, produkcji, tak że cudownie.
JO: No, więc tam jest jakby raz, że genialne technologie, a dwa, po prostu tak niestandardowe takie biznesowe zagrania.
MP: Tak, super. Jarku, jaka by była finalna rada dla społeczności Marketing MasterClass tutaj na podsumowanie tej naszej rozmowy? Bardzo dużo już powiedziałeś, bardzo dużo ze swojego doświadczenia i konkretów, które możemy od razu wziąć i zastosować. Z czym byś nas zostawił na podsumowanie naszej rozmowy?
JO: Że praca w sieci generalnie to jest świetna sprawa, to jest… dla mnie przynajmniej osobiście to jest taka samorealizacja, pracujemy dla siebie, znamy swoją wydajność, więc łatwo nam planować działania, nie musimy… nie jesteśmy zależni od innych osób, gdzie nawalą, no to po prostu leżymy, więc no jest to taka praca przyszłości, nie.
MP: Super. Gdzie szukać więcej na twój temat? Oczywiście linki do wszystkich kanałów znajdują się w notatce do podcastu, w opisach, a więc tam oczywiście można przeklikać i zobaczyć, oczywiście poobserwować, dołączyć i pasjonatów drewna no to oczywiście, wiadomo, od razu zapraszamy. Jakby ktoś chciał się skontaktować z wami, to jaka byłaby najlepsza droga?
JO: Czasami się dziwię na przykład, skąd ludzie mają mój numer telefonu, powiem szczerze, nie mam zielonego pojęcia, ja staram się nie podawać, ale czasami telefon gdzieś tam, nie wiem, z końca świata, z jakiegoś państwa dziwnego i ktoś dzwoni, bo chciałby porozmawiać. Wiesz co, no jestem, staram się być na Facebooku, na Messengerze, oczywiście e-mail jarek@domidrewno.pl. I mając telefon w kieszeni, ostatnio też już staram się wyłączać powiadomienia, zupełnie wycinam, bo praktycznie no mając tych mediów tyle, to pomyśl sobie, wiesz, tutaj wiadomość, tutaj wiadomość i musiałbym siedzieć non stop praktycznie i cały czas odpowiadać. A jeszcze ciekawostkę ci powiem, że na przykład na grupie tej facebookowej naszej jestem tylko ja i Lidka jako administratorzy. 80 000 osób i wyobraź sobie, że udało się tą grupę tak ułożyć, że po prostu ludzie… tam jest zero jakiegoś chamstwa, zero przeklinania, pełna kultura, szok.
MP: Super.
JO: Więc ja tam praktycznie nie muszę nic robić, jak dostaję jakiś komunikat tylko, wiesz, zgłoszenie z jakimiś tam reklamami, a poza tym jest to, wiesz, jakby samodzielne medium, które samo po prostu działa. Więc Facebook, YouTube, wszędzie, gdzie tak naprawdę komentarze ktoś napisze, to staram się tak na wszystko odpowiadać.
MP: Świetnie. Bardzo ci dziękuję za naszą rozmowę, za to, że podzieliłeś się swoim doświadczeniem, swoją wiedzą, bardzo dużo informacji przekazałeś dla osób, które i są już na YouTube’ie, ale jeszcze właśnie, jeszcze droga przed nimi, dla tych, którzy się zastanawiają, a tych osób jest też coraz więcej, dlatego że no różne ruchy wykonują platformy typu Facebook, Instagram, więc wiele osób też w tym YouTube’ie widzi jakąś swoją przyszłość. Więc bardzo ci dziękuję za podzielenie się tymi wszystkimi informacjami, za twój czas.
JO: Dziękuję bardzo, ja również jeszcze raz dziękuję za zaproszenie. Jeśli ktoś będzie chciał z takich technicznych rzeczy, to śmiało pisać, pomogę, zapraszam.
MP: Absolutnie. Bardzo serdecznie dziękujemy. Kochani, naszym gościem był Jarek Ostaszewski, Dom i Drewno, serdecznie zapraszamy przeklikać wszystkie linki, które znajdziecie w notatce do tego podcastu, dzięki i do usłyszenia następnym razem.
JO: Dziękuję.
MP: Dzięki za spędzenie z nami czasu, zapraszam cię do bezpłatnego pobrania pierwszego rozdziału mojej książki „Jedna kampania do wolności. Jak stworzyć produkt online, pozyskać klientów i żyć na własnych warunkach”, zrobisz to na stronie jednakampania.pl/rozdział. Jeśli jesteś zdecydowany na rozwój swojego biznesu o produkty online i chcesz skrócić sobie drogę, to rekomenduję od razu zakupić książkę na jednakampania.pl. Wszystkie linki znajdziesz w opisie tego odcinka. A i jeszcze jedno, zapraszam też na moją personalną stronę internetową magdalenap.com, na której znajdziesz informacje o najnowszych odcinkach podcastu Marketing MasterClass oraz inne bezpłatne materiały potrzebne każdemu przedsiębiorcy do budowy stabilnego biznesu online. Do usłyszenia.